1 marca jak co roku, już od 13 lat obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Święto zostało powołane do życia w celu upamiętnienia żołnierzy podziemia niepodległościowego, którzy po zajęciu obszaru Polski przez wojska sowieckie, postanowili kontynuować walkę z nowym okupantem oraz formowaną i kontrolowaną przez niego miejscową władzą komunistyczną.
Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbędą się
1 marca 2024 roku
11.00 Rozpoczęcie uroczystości pod pomnikiem Żołnierzy Wyklętych przy ulicy Bielawskiej
- przemówienie okolicznościowe
- złożenie wiązanek i zniczy
- po zakończeniu uroczystości zainteresowanych zapraszamy do oddania czci Żołnierzom Niezłomnym pod pomnikiem na cmentarzu parafialnym przy ul. Wrocławskiej
Po latach wojny i walki, polskie podziemie niepodległościowe zostało w znacznej mierze osłabione i zdezintegrowane. Dlatego w przypadku Żołnierzy Wyklętych, choć oczywiście możemy wymienić kilka większych organizacji jak przykładowo Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość, czy też Narodowe Siły Zbrojne, poszczególne jednostki partyzanckie walczyły zazwyczaj samodzielnie i były zdane tylko na siebie. Niestety, przy umacniającej się władzy komunistycznej w Polsce, uniemożliwiało to sukces w walce na dłuższą metę. Pomimo tych wszystkich trudności, przez wszystkie organizacje i poszczególne grupy konspiracyjne przeszło od 120 do 180 tysięcy osób. Po latach prześladowań przez władze komunistycznego reżimu, wyroków więzienia i śmierci oraz chowania ich szczątków w nieoznaczonych mogiłach, ostatni Żołnierz Wyklęty został zamordowany dopiero w 1963 roku. Aparat państwowy PRL starał się zacierać wszelkie ślady ich działalności i na zawsze wymazać ich z pamięci oraz świadomości Polaków. Dopiero w III Rzeczpospolitej zaczęto podejmować działania mające na celu przywrócenie pamięci o Żołnierzach Wyklętych.
Przy okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, należy pamiętać też nasz lokalny rozdział ich tragicznej historii. 17 stycznia 1947 roku w dzierżoniowskim więzieniu stracono Jerzego Kaszyńskiego i Jerzego Pizło, a niedługo później, bo 19 lutego tego samego roku, zabito Mieczysława Jeruzalskiego. Wszyscy trzej byli żołnierzami walczącymi za Polskę podczas II wojny światowej. Po jej zakończeniu znaleźli się w przyłączonym do Polski regionie wałbrzyskim. Nie złożyli broni i postanowili kontynuować walkę, tym razem z nowymi władzami Polski, które były sterowane przez rosyjskich decydentów.