Uroczystości upamiętniające poległych odbędą się 17 stycznia 2022 r. o godz. 13:00, na cmentarzu parafialnym przy ul. Wrocławskiej.
O godz. 12:00 w Muzeum, przy ul. Świdnickiej, odbędzie się lekcja muzealna poświęcona zamordowanym żołnierzom AK.
………………………………………………………………………
75 lat temu, 17 stycznia 1947 roku, stracono dwóch żołnierzy Armii Krajowej – Jerzego Kaszyńskiego i Jerzego Pizło. Obydwoje byli żołnierzami podziemia niepodległościowego, zarówno podczas II wojny światowej, kiedy walczyli z okupantem niemieckim, jak i później, gdy krajem zaczęły władać sterowane z Moskwy siły komunistyczne. Ich los jest smutną kartą historii naszego miasta.
Jerzy Kaszyński urodził się 3 sierpnia 1915 roku w Jarondowicach na kielecczyźnie. W styczniu 1941 roku złożył przysięgę w Związku Walki Zbrojnej. Po wojnie dowodził poakowską grupą zbrojną na terenie Wałbrzycha. W październiku 1946 roku został aresztowany i osadzony w więzieniu. 7 grudnia tegoż roku skazany na śmierć – wyrok wykonano 17 stycznia 1947 roku. Przed egzekucją odmówiono mu nawet widzenia z żoną.
Tego samego dnia co Kaszyński, został skazany, a później i rozstrzelany – Jerzy Pizło. Urodzony 10 grudnia 1922 roku w Końskich, w województwie kieleckim. Był żołnierzem AK działającym w swojej rodzinnej miejscowości. Po wojnie walczył w oddziale Kaszyńskiego. Zginął tego samego dnia co swój dowódca.
Warto wspomnieć, że miesiąc później, 19 lutego 1947 roku, stracony został jeszcze jeden żołnierz AK – Mieczysław Jeruzalski. Okoliczności jego śmierci są tym bardziej tragiczne, że został zamordowany na kilka dni przed złagodzeniem wyroków. Wszyscy trzej żołnierze na sprawiedliwość musieli czekać długie lata. Dopiero w III Rzeczpospolitej zostali oficjalnie zrehabilitowani przez sądy. Natomiast w 2011 roku miały miejsce oficjalne uroczystości upamiętniające zamordowanych, podczas których doszło do odsłonięcia pamiątkowego obelisku.
Starajmy się zawsze pamiętać o naszych bohaterach, zwłaszcza tych z którymi los obszedł się w tak okrutny sposób.